Dwa ostatnie weekendy poświęciłam na aranżację nowej rabaty. Powstała na części działki, po lewej stronie furtki, zaraz przy wejściu.
Gdy kupiłam działkę ta jej część była "wielkim buszem", który pieczołowicie oczyszczaliśmy, by posiać trawę.
Teraz tę trawę z tą samą pieczołowitością wyrywałam, by posadzić rośliny:-)
Taki chyba los ogrodnika...koncepcje się zmieniają.
Niski płotek z bukszpanów tworzy swoistą obwolutę rabaty i by tworzył całość został także posadzony po przeciwnej stronie ścieżki. Na rabacie dosadziłam: orlik pospolity, serduszka okazała oraz dwa żarnowce: żółty i różowy. W planach jest posadzenie migdałka obok forsycji.
Robota oczywiście nie byłaby wykonana bez pomocy moich nieocenionych rodziców:-))
Pojawił się także warzywniak w skrzynce. Zobaczymy czy ten pomysł się sprawdzi, póki co Basia z babcią siały szpinak i rukolę.
Zdjęcia pokazujące jak tu było na początku znajdują się tutaj









Brak komentarzy:
Prześlij komentarz